Mówi się, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Tak jest z programem Zaproś nas do siebie. Choć jest to ten sam program co wcześniej, to tworzą go inne miejsca i inni uczestnicy. Miałem to szczęście, że mogłem doświadczyć udziału w nim po raz drugi. Choć było inaczej niż za pierwszym razem, to nie mniej inspirująco, merytorycznie i budująco. Myślę, że to początek nowych, ciekawych działań i projektów. W 2018 roku przeszedłem Zaproś jako dyrektor Centrum Kultury w Choroszczy, w 2022 w nowej roli koordynatora w Ośrodku Kultury w Wasilkowie. Na przełomie listopada i grudnia w Cieszynie zakończyła się tegoroczna edycja programu.
Zaproś? A komu to potrzebne?
Zaproś nas do siebie to program Narodowego Centrum Kultury mający na celu wsparcie zespołów placówek kulturalnych. Pracownicy i pracownice otrzymują wzmocnienie kompetencji w obszarze komunikacji i pracy w zespole. Dyrektorzy i dyrektorki w zakresie zarządzania, rozwoju i współpracy. Kadra pracująca w instytucjach biorących udział w programie odwiedza wiodące placówki kulturalne w całej Polsce. Wszystko po to, by czerpać jak najwięcej dobrych wzorców, które posłużą do codziennej pracy na rzecz lokalnych uczestników kultury. W tym roku udział w programie wzięło 14 instytucji, w tym dwie z podlaskiego (Wasilków, Supraśl). W ramach jego odbyły się 3 spotkania dla koordynatorów i dyrektorów, 4 wizyty studyjne dla pracowników, z czego jedna podczas Ogólnopolskiej Giełdy Projektów w Toruniu oraz warsztaty w siedzibach ośrodków kultury. Dodatkowo każda z instytucji przeprowadziła autodiagnozę i zmapowała zasoby wewnętrzne i zewnętrzne. Część osób zainspirowana i zmotywowana działaniami innych, odkryła w sobie nowe potrzeby i zmieniła pracę. Większość dziś z pewnością patrzy inaczej na swoje obowiązki służbowe i codzienne działania. Nawiązały się nowe znajomości, zawiązały współprace. Z pewnością ten program, wspiera te osoby i ośrodki kultury, które tego wsparcia chcą i nie boją się z niego skorzystać.
Cudze chwalicie
Program zaproś to dziesiątki inspirujących miejsc oraz jeszcze więcej ciekawych ludzi. Każde miejsce i osoby skupione wokół niego to skarbnica wiedzy, dobrych praktyk, praktycznej wiedzy oraz inspiracji. Uczestnicy i uczestniczki programu odwiedzają miejsca dobrze działające w obszarze kultury oraz poznają osoby tam działające. Zarówno w 2018 i 2022 roku spotkałem się ze smutkiem, jeżeli wręcz nie chwilowym załamaniem, niektórych uczestników i uczestniczek programu. Oglądając nowoczesne budynki, miejsca aktywności oraz poznając ludzi popadali oni w kompleksy, mówiąc że u nich brakuje na to pieniędzy lub tak się nie da. Moim zdaniem, z każdego miejsca zawsze można wyciągnąć coś, co się da zastosować u siebie. Raczej pewnym jest, że nie zadziała to w przeniesieniu jeden do jednego, ale przy odpowiednich modyfikacjach z pewnością może być wykorzystane. Mogą to być nawet proste rzeczy jak ułożenie ulotek w specyficzny sposób, naklejenie czegoś na ścianę lub ustawienie wieszaków w odpowiednim miejscu. Warto też, co jakiś czas mapować własne zasoby wewnętrzne i zewnętrzne. Okazuje się wtedy, że często na miejscu posiadamy wiele przestrzeni i organizacji oraz osób, które też są bardzo ciekawe i mogą być inspirujące dla innych, a dla nas dobrą okazją do wspólnych działań. Ważne by podczas wizyty szukać tego co możemy wziąć sobie, zamiast się przejmować tym czego zrobić nie możemy. Warto też uczciwie doceniać siebie i swoje działania, to bardzo ważne.
Utrzymać ogień
Porównując swój udział w programie Zaproś nas do Siebie 2022 oraz 2018 roku muszę stwierdzić, że jedno jest niezmienne. Podczas wizyt studyjnych czy warsztatów w osobach biorących w nich udział rozpala się niesamowity entuzjazm i chęć do pracy. Pracownicy, którzy na co dzień mogli wydawać się zmęczeni, mniej kreatywni, obojętni, chodzący na utartymi schematami wracają z wizyt rozpromienieni z gotowością do zmian. Wielką sztuką jest ten zapał wlać we współpracowników, ale jeszcze większą utrzymywać go stale na takim samym poziomie. Program się kończy, a wraz z nim bodźce zewnętrzne, które wynikają z formalnego uczestnictwa. Duża rola w tym dyrektora, koordynatora oraz osób będących na wizytach by podtrzymywać tę energię, mimo że czasami jest bardzo ciężko. Krajobraz instytucji po Zaprosiach dobrze pokazał zjazd Zaproś Regiony, do którego zaproszono byłych realizatorów Zsaprosia. Z wielu instytucji biorących udział w tym programie nie pojawił się nikt, co może świadczyć że nie ma już tam tej energii, co zatem idzie potrzeby podtrzymywania jej poprzez kontakt z innymi uczestnikami programu.
Czy warto było?
Czy warto dla instytucji było wziąć udział w Zaproś nas do siebie 2022? To zależy od tego, kogo zapytamy. Z pewnością są pracownicy i dyrektorzy, dyrektorki i pracownice, którym udział w programie wywrócił świat do góry nogami. Można pisać tu o wywróceniu pozytywnym i negatywnym. Z jednej strony zaburzenie wieloletniego ładu, utartych schematów poprzez wprowadzanie nowych rozwiązań przez osoby uczestniczące w wizytach studyjnych i warsztatach może stanowić niepokój i dyskomfort dla osób, które nie lubią zmian lub nie są na nie gotowe. Niejednokrotnie kończy się to konfliktami w kadrze. Zdarzyło się też, że pod wpływem refleksji wywołanej przez uczestnictwo w programie dobrzy pracownicy złożyli wymówienia pozostawiając instytucje i osoby zarządzające. Tego typu sytuacje jak najbardziej mogą skłaniać do opinii, że ten Zaproś wszystko zepsuł. Ale czy na pewno? Być może właśnie naprawił lub zwrócił uwagę na obszary, które wymagają natychmiastowej interwencji i pracy nad nimi. Z drugiej strony mamy instytucje i ludzi, którzy z Zaprosia czerpali ile tylko się da. Natychmiastowo wprowadzono u nich dobre praktyki i rozwiązania podpatrzone na wizytach lub poznane podczas godzin rozmów kuluarowych. Bycie Zaprosiem to pewien styl myślenia, który przekłada się na codzienne działania instytucji. Warto by trwał on jak najdłużej.
Bliżej ludzi
Tegoroczny Zaproś nas do siebie mam wrażenie, choć wiem z rozmów, że nie tylko ja takie odniosłe jest bardziej o ludziach, animatorach i animatorkach tworzących instytucje kultury. Poznałem wiele wspaniałych osób, które naprawdę mnie zainspirowały do działań i utwierdziły, że to gdzie jestem to jest właśnie to miejsce, gdzie powinienem być. Cieszę się tym bardziej, że kolejny raz mogłem przeżyć ten niesamowity program. Oprócz mnie znam jeszcze dwie osoby, które też tego doświadczyły (Adam Łata z „Karolinka” Radzionków i Piotr Szafrański z Dobrzeń Wielki). Myślę, że się ze mną zgodzą, że Zaproś nas do siebie to najlepsze, co może spotkać zespół instytucji kultury, nawet jeżeli w jego wyniku się zmieni się jego stan osobowy. Warto było zmienić pracę, by móc jeszcze raz przeżyć te emocje, zdobyć nowe doświadczenia, spotkać starych znajomych oraz poznać nowych.
Fot. ww tle i grupowe Rafał Kudyba (NCK)

fot. Rafał Kudyba