Co roku na początku grudnia obchodzą swój dzień ludzie, bez których w wielu miejscach instytucje kultury nie dałyby rady funkcjonować. Wolontariusze, bo o nich mowa są nieocenionym wsparciem dla zespołu, choć zespół czasami tego nie dostrzega.
Wolontariat czyli dobrowolna praca na rzecz kogoś lub jakiejś instytucji jest coraz powszechniejsza. Od najmłodszych lat w wielu miejscach próbuje się zaszczepić chęć niesienia pomocy. W szkołach działają koła wolontariatu, które uczestniczą w wielu akcjach, pomagają przedszkola, harcerze, sportowcy, zakłady pracy. Osoby dorosłe często świadomie podejmują pracę wolontariacką. Sam niejednokrotnie byłem wolontariuszem w różnych przedsięwzięciach, raz nawet w innej instytucji kultury gdy już byłem dyrektorem w swojej.
Wolontariat w instytucjach kultury
Często żartuje się, że w kulturze są tak niskie pensje, że można powiedzieć, że każdy pracownik jest wolontariuszem. W pewnym sensie można tych pracowników za wolontariuszy uważać. W tej branży często wychodzimy poza obowiązki, poświęcamy prywatny czas lub mienie żeby wydarzenie się odbyło na najlepszym poziomie i przy tym nie otrzymując w zamian gratyfikacji finansowej. Wracając do wolontariatu prawdziwego, to nie da się nie zauważyć, że oraz więcej instytucji kultury korzysta z wolontariuszy. Często nawet sami zaangażowani w wolontariat nie są tego świadomi, że są wolontariuszami. To matka jednego z pracowników upiecze pączki lub usmaży placki na spotkanie, ojciec instruktora naprawi za darmo sprzęt muzyczny, żeby było szybciej. Możemy mówić o wolontariacie akcyjnym i długoterminowym. W przypadku tego drugiego wolontariusz to często nieoficjalny członek zespołu. W wielu instytucjach małych i dużych działają koordynatorzy wolontariatu. To oni właśnie odpowiadają za werbowanie oraz utrzymywanie relacji z wolontariuszami. Taki pracownik, który ma w zakresie obowiązków te działania to bardzo ważna osoba. Dzięki jego pracy jesteśmy w stanie odciążyć zespoły, a w przypadku małych po prostu je wesprzeć. Nawet w najmniejszym ośrodku ważne jest, żeby taka osoba była. To pozwoli na budowanie więzi i tworzenie wspólnych przedsięwzięć.
Wolontariusz to nie zagrożenie…
Często pracownicy obawiają się, że wolontariusz przychodzi po to by zająć ich miejsce. Wielu wolontariuszy głównie tych z wolontariatu długoterminowego rzeczywiście ma nadzieje na zatrudnienie (nie na miejscu pracownika tylko obok). Dla pracodawcy były wolontariusz jako pracownik to dobre rozwiązanie. Zna on już zespół, kulturę organizacyjną oraz styl pracy instytucji. Mniej czasu trzeba by go wdrożyć. Zdarza się, że pracownicy etatowi podchodzą z nieufnością do wolontariusza. Często też zapominając, że wolontariusz przychodzi nam pomóc a nie robić za nas. Sytuacje, w których pracownik etatowy stoi z założonymi rękami a wolontariusz zasuwa są niedopuszczalne, a wiem że często takie się zdarzają w instytucjach. Rolą koordynatora jest przygotowanie kadry i zbudowanie świadomości zespołu. Osoba na wolontariacie w instytucji to szansa. Oprócz wsparcia fizycznego w codziennej pracy, ma ona spojrzenie świeże, nie obarczone całym bagażem doświadczeń pracowników. Więcej dojrzy „z boku” niż sam zespół. Warto z tego korzystać by usprawnić działanie instytucji. Trzeba dbać o taką osobę, która pomaga mimo iż nie musi.
Staże w instytucjach kultury
Formą wolontariatu są „Staże w Instytucjach Kultury”. Program prowadzony przez Narodowe Centrum Kultury pozwala instytucjom na pozyskanie wolontariuszy długoterminowych, z drugiej stronie samym stażystom daje możliwość poznania pracy wielu instytucji oraz zdobycie doświadczenia. W Choroszczy korzystamy z tego programu. Wielu wartościowych ludzi pomagało nam obywając staże. Niektórzy z nich pracują dziś w sektorze kultury lub zostali zatrudnieni w Centrum Kultury. Ci którzy nie pracują mogą być wsparciem długo po zakończeniu wolontariatu. To bardzo ważne, że pojawiają się kolejne osoby, które są częścią środowiska kultury.
Warto pomagać. Warto też z tej pomocy korzystać. Wolontariat to niesamowite wsparcie dla instytucji kultury. Bez wsparcia wolontariuszy wiele wydarzeń w Miejsko-Gminnym Centrum Kultury i Sportu by się nie odbyło. Nie tylko 5 grudnia ale cały rok należy pamiętać o wolontariuszach, którzy poświęcają swój czas by czynić dobro. Dziękuję wszystkim, z którymi miałem przyjemność współpracować. Dzięki tym osobom choroszczańskie centrum nie byłoby takie, jakie jest dziś.
Proces twórczy trwa…
